Ta pasta to moje odkrycie tej jesieni! Pieczona papryka z
dodatkiem aromatycznych suszonych pomidorów idealnie pasuje do makaronu. Jeszcze nie zdążyłam go ugotować, a już
podjadłam tę pastę. Sprawdzi się także
do pieczywa, szczególnie żytnich grzanek lub pieczywa chrupkiego.
2 średnie czerwone papryki
1 duży ząbek czosnku
Około 10 listków bazylii
Szczypta soli do smaku
Propozycje podania:
Makaron
Pieczywo
Pieczywo chrupkie np. trikasy kukurydziane
Przygotowanie:
- Papryki przekroić na pół, wydrążyć gniazda nasienne. Blaszkę od piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Papryki ułożyć skórką do góry na blaszce. Piec w 200 stopniach około 30 minut. Następnie papryki przełożyć do foliowych woreczków, zawiązać i odstawić na około 20-30 minut. Po tym czasie skórka z papryki zejdzie z łatwością.
- Suszone pomidory zalać gorącą wodą. Moczyć około 15 minut. Czosnek obrać.
- Do blendera dodać obrane papryki, odsączone pomidory, obrany czosnek oraz bazylię. Doprawić lekko solą. Zblendować na jednolitą masę.
Smacznego,
Anulla
Pysznie wygląda ta pasta i na pewno smakuje świetnie :)
OdpowiedzUsuńByłaby też świetna zamiast keczupu:)
OdpowiedzUsuńMusi być bardzo aromatyczna :) Na pewno pyszna i z pieczywem i z makaronem :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie pasty
OdpowiedzUsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że jako pasta do kanapki będzie idealna. Typowo jesienne smaki :)
OdpowiedzUsuń