To jeden z tych przepisów, które zna każdy i praktycznie każdy lubi. Może wydawać się pracochłonny, ale tak naprawdę wymaga jedynie trochę wprawy w nadzianiu rurek mięsnym farszem. Smak podobny do lazanii, rożni się jedynie rodzajem makaronu.
12-16 rurek makaronu
400g mięsa mielonego wieprzowego lub wołowego
350 ml passaty pomidorowej
1 cebula
1 ząbki czosnku
Po 1 łyżeczce bazylii i oregano
1-2 łyżki oleju
Sól
Pieprz
Sos beszamelowy:
30 g masła
2 pełne łyżki mąki
300 ml mleka
Szczypta gałki muszkatałowej
Sól
Pieprz
Dodatkowo 15 dag startego sera żółtego (ewentualnie
parmezan)
Przygotowanie:
- Cebulę i czosnek posiekać, zeszklić na odrobinie oleju. Na patelnię wrzucić mięso mielone i smażyć do miękkości. Następnie dodać passatę oraz doprawić do smaku solą, pieprzem, bazylią i oregano. Dusić do momentu aż nadmiar wody z pomidorów odparuje.
- Sos beszamelowy: Masło rozpuścić, dodać mąkę, chwilę smażyć zalać mlekiem i mieszać do uzyskania gładkiej konsystencji sosu.
- Na dno naczynia żaroodpornego wyłożyć trochę sosu beszamelowego. Makaron rurki nadziać za pomocą łyżeczki od herbaty farszem. Nadziane rurki układać na dnia naczynia żaroodpornego koło siebie. Wylać resztę sosu beszamelowego, a wierzch posypać startym serem. Zapiekać w 180 stopniach ok. 25 minut do momentu rozpuszczenia sera.
- Jeżeli macie małe naczynie, a jego spód zostanie pokryty już rurkami, możecie położyć warstwę sosu beszamelowego na ułożone rurki, posypać częścią sera, a na niej ułożyć kolejną warstwę rurek. Następnie wierzch polać ostatnią częścią sosu beszamelowego i posypać resztą sera. Zapiekać podobnie jak w pkt opisanym powyżej.
Smacznego,
Anulla
Bardzo lubię takie dania. Narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńWygląda mega pysznie :) Bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńW sam raz na zimne dni - konkretne i rozgrzewające danie :)
OdpowiedzUsuńSycące ;)
OdpowiedzUsuńsyte danie. na jesień i zimne wieczory w sam raz obiadokolacja
OdpowiedzUsuńbardzo lubię, choć dawno nie jadłam;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania, zresztą kocham wszystko co jest makaronowe :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że moja rodzinka byłaby bardzo zadowolona z takiego obiadu :)
OdpowiedzUsuńAch, po prostu rewelacja!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że naprawdę warto by cannelloni przetestować :)
Przepis super, więc biorę w ciemno :D
Pozdrawiam :)
Pyszny pomysł na podanie makaronu. Musze kiedyś wypróbować Twój przepis.
OdpowiedzUsuńKiedy zaczyna się jesień, to takie sycące dania mają największe wzięcie:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie! Od samego patrzenia pracują kubki smakowe :D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione☺
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie :) Dawno nie jadłam makaronu cannelloni, więc narobiłaś mi wielkiego apetytu takimi pysznościami ;D
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych dań z zapiekanym makaronem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, dawno ni robiłam :-)
OdpowiedzUsuńPyszne - lubimy takie wydanie cannelloni :)
OdpowiedzUsuńPycha, z chęcią bym zjadła taki obiadek :D
OdpowiedzUsuń