Miękkie, nadziewane powidłami śliwkowymi oraz oblane
gorzką czekoladą pierniki to wspomnienie mojego dzieciństwa. Postanowiłam
odwzorować je w swojej kuchni, jako jedna z propozycji na tegoroczne święta. Przygotowałam
je w zdrowszej wersji, czyli mąkę białą zastąpiłam orkiszową, a cukier –
erytrytolem. Wierzch oblałam polewą z gorzkiej czekolady - według mnie to ona
nadaje ten charakterystyczny smak piernikom, które tak lubię.
230g mąki orkiszowej
20g masła
3 łyżki miodu
2 łyżki erytrytolu
1 łyżka kakao
1 łyżeczka przyprawy do piernika
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki mleka
Dodatkowo:
Powidła śliwkowe
Polewa:
50g gorzkiej czekolady
1/2 łyżeczki oleju
Przygotowanie:
- Masło i miód roztopić. Dodać kakao i przyprawę do piernika. Dokładnie połączyć. Ostudzić.
- Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i erytrytolem. Dodać masę z masła i miodu oraz mleko. Zagnieść elastyczne ciasto.
- Ciasto podzielić na dwie części. Rozwałkować je podobnej wielkości. Na jednym płacie ciasta w luźnych odstępach rozłożyć po około pół łyżeczki powideł. Przykryć drugim płatem ciasta, zlepić brzegi. Aby ciasto się zlepiło najlepiej ciasto rozwałkować przy użyciu papieru do pieczenia. Ciasto kładziemy na papierze do pieczenia, przykrywamy drugim kawałkiem papieru i wałkujemy. Wtedy nie trzeba podsypywać go mąką.
- Za pomocą foremki wycinać pierniki. Tam, gdzie jest górka od dżemu wycinać w miarę dokładnie by nadzienie było w środku, uważać, aby się rozlało. Polecam używać większych foremek do wycinania ciastek, wtedy nadzienie zostaje na samym środku. Pozostałe ciasto zagnieść i czynność powtarzać aż skończy się ciasto, tj. ciasto podzielić na dwie części, rozwałkować, nałożyć powidła/dżem, przykryć drugim płatem ciasta, które należy zlepić przy brzegach i wycinać ciastka.
- Rozłożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni około 15 minut.
- Upieczone i ostudzone pierniki oblać polewą czekoladową. Należy czekoladę roztopić w kąpieli wodnej z dodatkiem oleju. Maczać pierniki, które następnie odkładać na kratkę. Wstawić do lodówki, by czekolada zastygła.
Smacznego,
Anulla
Cudne pierniczki :)
OdpowiedzUsuńTakie nadziewane pierniczki to zdecydowanie moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńWspaniała propozycja. Życzę Ci wspaniałych, rodzinnych chwil w Święta i na cały przyszły rok :)
OdpowiedzUsuńAniu, chyba je zrobię, bo mnie naciska Twoja koleżanka ,a moja córka .😁
OdpowiedzUsuńTo chyba nie zostaje nic innego jak rozpieścić córkę i upiec 🙂
Usuń