Dzisiejszy przepis jest z tych banalnych. Jest to świetna
propozycja na podanie zwykłej parówki nieco inaczej. Poza tym ta przekąska
zawsze się sprawdza. Można ją wziąć jako drugie śniadanie do szkoły albo pracy.
Idealna jest również na imprezę czy piknik. W końcu w prostocie tkwi siła,
która wszystkich zadowoli.
Przepraszam Was za brak
finalnego zdjęcia, ale nie wiem, co się z nim stało. Wydaje mi się, że
robiłam, ale karta pamięci w aparacie go nie posiada. Albo parówki
zostały tak szybko skonsumowane, że nie zdążyłam.
obiecane uzupełnienie zdjęcia finalnego |
Opakowanie ciasta francuskiego (275g)
4-5 parówek
Ketchup
Przyprawa do pizzy prymat
6 plastrów sera żółtego
Przygotowanie:
- Ciasto francuskie rozwinąć, pokroić na kwadraty.
- Parówki pokroić na 12 sztuk, a ser żółty na pół.
- Każdy kwadrat ciasta francuskiego na środku posmarować ketchupem, następnie posypać go przyprawą i położyć plaster sera.
- Na środku kłaść parówkę.
- Zwijać ciasto po przekątnej, dobrze skleić boki. Jeden koniec ciasta zlepić, tak aby z drugiej strony wystawała parówka.
- Piec na złoty kolor 15-20 minut w temperaturze 200 stopni.
Smacznego,
Anulla
Banalne..a jakie fajne..
OdpowiedzUsuńNiby szybka i popularna przekąska, ale sama jeszcze nigdy nie robiłam parówek w cieście francuskim.
OdpowiedzUsuńto polecam, są naprawdę świetne:)
UsuńMi również się podoba pomysł ;-)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że Aniu nie pstryknełaś fotki po upieczeniu:) Ale są fajne przyznam bo my takie w pracy na śniadania robiliśmy:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej jeszcze posmarować roztrzepanym jajcem i są pikne:))))
sama nie wiem jak to się stało, że nie ma tej fotki:P czasem smaruje jajkiem:)
Usuńmoje dzieciaki przepadają za takimi parówkami:) ciasto francuskie zawsze się przydaje w awaryjnych sytuacjach, no i zawsze fajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak:) nie dość, że szybkie, to zawsze wyjdzie z niego coś fajnego:)
UsuńProste ,łatwe i szybkie.. ale efekt?!
OdpowiedzUsuńPowalający!
świetny przepis, też go czasem wykorzystuje
OdpowiedzUsuńwow :D pomysł świetny :D
OdpowiedzUsuńa jak wygladaly po upieczniu ?
OdpowiedzUsuńciasto trochę urośnie, i były złote, a parówka zapieczona oraz smaczne!:)
Usuńszkoda ze bez fotki ;/ ale jakos sobie to wyobraze :)
Usuńjak zrobię je ponownie któregoś razu, to dorzucę fotkę do nich:)
UsuńProsto, szybko i smacznie :) Ja na studiach jadłam tez parówki w cieście pizzowym :)
OdpowiedzUsuńPycha, parówki wyglądają jak w kołderkach, w lidlu mają ciasto w wersji light, trzeba zacząć liczyć kalorie:)
OdpowiedzUsuńCarrefour też ma ciasto francuskie light:)
UsuńBardzo fajny pomysł i bardzo podobny do mojego :) Pozdrawiam i powodzenia w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, jak małe Chińczyki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co z ciastem francuskim. Robię podobne tylko w kopertach :) mmm pychota...porywam jedną :)
OdpowiedzUsuńKu mojemu zdziwieniu dzis parowki zaczely eksplodowac i rozkladac sie jak kwiaty. Pani w sklepie polecila najlepsze, z najwieksza iloscia miesa w skladzie, podobna sama je jada. Musi miec skrzywiony gust kulinarny... :/
OdpowiedzUsuńto współczuje, mnie nigdy coś takiego się nie trafiło, parówka powinna się podpiec, a nie eksplodować. Niestety to ich wina:(
UsuńUwielbiam kombinacje z ciastem francuskim:)
OdpowiedzUsuńlubię ten myk, często wykorzystuję go na imprezach czy do pracy....dziewczyny się zajadały ;D
OdpowiedzUsuńu mnie też są wielkim hitem, proste a zawsze zadowolą:)
UsuńPyszne, ja robię podobnie białe kiełbaski:)
OdpowiedzUsuńZawsze robiłam takie najprostsze, czyli samo ciasto plus zioła. Twój pomysł bardziej mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńteż robię takie jako szybka przekąska na różnego rodzaju imprezy :)
OdpowiedzUsuń