Jest to kolejne moje popisowe danie. Wymyśliłam je już
dawno temu i weszło na stałe do mojego obiadowego menu. Można znaleźć mnóstwo
przepisów na kurczaka curry, ale ja zawsze trzymam się swojej wersji. Jest dla mnie ona idealna i poszła w świat.
To danie również bardzo często robię na oko.
Pomysł na tę potrawę zrodził się bardzo szybko. Kiedyś w
chińczyku jadłam kurczaka curry i od razu wiedziałam, że muszę to cudo
odtworzyć w domu. Uwielbiam orientalną kuchnię.
A poza tym to już koniec moich wakacji. Od poniedziałku
wracam na uczelnię. Na ostatnim roku mam mało zajęć, ale wkurza mnie rozwalony
plan, który nam zaproponowano. Mam jedne albo dwa zajęcia dziennie. Dzisiaj też
walczyłam z USOS-em , ale na szczęście zarejestrowałam się jak chciałam:)
Składniki na 4-5
porcji:
400-500g piersi z kurczaka
1 opakowanie mrożonych warzyw (ja zawsze wybieram takie,
żeby był kalafior, brokuł, fasolka szparagowa, marchewka itp.)
1 cebula
1 mała papryka (opcjonalnie)
2-3 płaskie łyżki przyprawy curry (do smaku) – u mnie
Kamis, bo wg mnie jest najlepsza w smaku. Robiłam kiedyś z inną i mi nie
podeszła.
2 łyżki sosu sojowego
1litr bulionu lub woda i kostki rosołowe
Olej do smażenia
Sól
Pieprz
2 płaskie łyżki mąki
Przygotowanie:
- Pierś z kurczaka pokroić w kostkę. Podsmażyć na odrobinie oleju. Posolić i popieprzyć do smaku.
- Dodać warzywa mrożone i cebulę, zalać bulionem. Gotować kilka minut, aby warzywa były prawie miękkie.
- Następnie doprawić do smaku curry i sosem sojowym. Dodać paprykę (ja wolę ją twardszą, dlatego dodaje na smak koniec gotowania).
- Mąkę rozrobić z wodą za pomocą trzepaczki. Dodać do wywaru w celu zagęszczenia.
- Podawać z ryżem.
Anulla
Nie jadłam ale na pewno pyszny :)
OdpowiedzUsuńto polecam, ja się zakochałam od pierwszego kęsa:P
UsuńPyszne danie, wygląda wspaniale! P.S. Walka z USOS-em bywa żmudna, ale dobrze, że wszystko się udało :) Ach, tęskni mi się za tymi czasami...
OdpowiedzUsuńtak wiem coś o tym, gdy USOS robi człowieka w bambuko:D
Usuńmmm..uwielbiam kurczaka:) a ten strasznie apetyczny:)
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie i pewnie tak też smakuje:) bardzo lubię curry! cudo!
OdpowiedzUsuńwygląda na to, że curry nie jest megahiperskomplikowane!!
OdpowiedzUsuńdziękuję za dodanie do obserwowanych, też chętnie będę zaglądać do Ciebie :))
curry jest prościutkie:) miło mi:)
UsuńŚwietna alternatywa na obiad:)
OdpowiedzUsuńKurczę muszę się wyłamać ale nie przepadam za takim rodzajem dań. Smaczne jest na pewno ale wygląd mnie nie przekonuje jakoś.Może jakby było inaczej podane, a może po prostu się czepiam nie wiem już sama:) Jakiś kiepski ten piątek. Serdecznie pozdrawiam i bez urazy.
OdpowiedzUsuńkażdy ma prawo do własnego zdania, tak samo jak mieć gorszy dzień:)W końcu też nie musimy lubić wszystkiego i nie wszystko musi się nam podobać:)
UsuńCurry jest jedną z moich ulubionych przypraw. W połączeniu z kurczakiem lubię je szczególnie :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe, sycące danie, w sam raz na jesienne chłody :)
OdpowiedzUsuńach, USOS... to słowo wyzwala wiele emocji haha;) obiadek pycha!:D
OdpowiedzUsuńoj tak!:)
UsuńMusze wypróbować Twój przepis ;))
OdpowiedzUsuńU mnie też będzie curry w tym tygodniu:) Twoja wersja bardzo ciekawa, zapisuję do wypróbowania następnym razem :)
OdpowiedzUsuń