Kochani, dziękuję Wam za tak liczny udział w ankiecie. Jednocześnie pragnę poinformować Was, że niewielką przewagą głosów wygrało
calzone.
W związku z tym ten przepis, już jutro będziecie mogli zobaczyć na moim blogu.
Długo myślałam, jaką wersję mam tym razem przyrządzić i padło na hawajską.
Przyczyn tego było kilka. Po pierwsze,
chciałam przekonać mojego brata do ananasa (i już jutro napisze Wam, czy mi się to
udało), po drugie, ile można jeść pizzę z szynką
i pieczarkami. Po prostu, miałam ochotę na
coś innego. Dodatkowo, wspomnę, że akcja będzie powtarzana, bo spotkała się z
dużym zainteresowaniem z Waszej strony. Kolejną edycję przewiduję za jakieś
półtora do dwóch tygodni. Będę akurat po sesji i będę miała wolniejszą chwilę
by upiec/ zrobić słodkie cudeńko, które wybierzecie.
Pozdrawiam
Anulla
O, pyszności, czekam na przepis:)
OdpowiedzUsuńStrasznie ciekawi mnie jak ci wyszło :)
OdpowiedzUsuń