Według mnie już sam wygląd przemawia za ich
przygotowaniem, gdyż prezentują się o wiele lepiej niż zwyczajny kotlet. Poza
tym, nie są trudne, a i mniej kaloryczne ze względu na fakt, że były pieczone w
piekarniku.
Słyszałam także o sakiewkach z naleśników, te musiałyby
równie efektownie wyglądać jak te z mięsa. Kusi mnie ta wersja! Następnym razem
będę dalej kombinować, bo odkąd prowadzę bloga zrobiłam się bardziej otwarta na
smaki i potrawy. Przede wszystkim nie brak mi pomysłów, a i Wy mnie równie mocno
inspirujecie, przez co moja lista „do zrobienia” tylko się wydłuża.
Ps. Od marca również ruszamy z kolejną edycją „gotowanie
za głosowanie”, tym razem będzie to domowy fast food. Mam nadzieję, że ponownie
ulegniecie moim propozycjom.
Składniki na 2
porcje:
Sól
Pieprz
½ kostki rosołowej lub ulubione przyprawy
10 dag pieczarek
Pół cebuli
olej
Przygotowanie:
- Kostkę rosołową rozkruszyć z odrobiną oleju na "paćkę" (ewentualnie olej wymieszać z ulubionymi ziołami)
- Schab rozbić jak na kotlety. Posolić (w przypadku kostki rosołowej należy uważać, bo zawiera ona sól, więc można też pominąć) i popieprzyć z obu stron. Natrzeć kostką lub przyprawami.
- Cebulę pokroić w kostkę, pieczarki w półtalarki. Posolić i popieprzyć je. Usmażyć.
- Na środku mięsa położyć usmażone nadzienie. Zebrać boki mięsa tak jak robimy kucyka i związać je nitką albo szczypiorkiem.
- Na blachę położyć folię aluminiową. Posmarować ją olejem za pomocą pędzla.
- Piec około 40 minut w 200 stopniach na złoty kolor.
Smacznego,
Anulla
Ale bosko wyglądają takie sakiewki, muszę kiedyś zrobić dla gości ;)
OdpowiedzUsuńjaka fajna odmiana od tradycyjnego kotleta:) jestem ZA! pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńsmakowicie, wiesz przy okazji przypomniałaś mi o starym poczciwym schabowym też;)
OdpowiedzUsuńprzypadki tak właśnie działają na ludzi, a sama dawno go nie jadłam, ciągle coś innego robię:D
UsuńTo tak jak ja. Też czasami o jakimś daniu zapomnę na pół roku, chociaż je uwielbiam :)
UsuńCiekawa jestem czy schab nie był za suchy i nie za twardy?
OdpowiedzUsuńmięso nie było suche i twarde, wilgoci nadają mu pieczarki, a aby bylo miękkie wystarczy je odpowiednio długo piec, a zawsze mozesz to zrobić pod przykryciem czy z rękawie a na koniec odkryc. świetne będą tez duszone w sosie. sa różne wersje-ja piekłam.
Usuńale ty masz talent:-)
OdpowiedzUsuńKiedyś takie robiliśmy w pracy, ale z warzywami i serem pleśniowym, jak wspomniałaś. Bardzo fajne są z pieczarkami :))
OdpowiedzUsuńA naleśnikowe też są super, fajnie wygladają np. zielone ze szpinakiem, czerwone z soku buraczanegoo lub zółte z kurkumą :))
Ps. fajnie ze powraca te głosowanie i pozdrawiam
ooo mega fajny pomysł na schaboszczaka ;)
OdpowiedzUsuńzaszalałaś;) nie pomyślałabym, żeby aż tak przyrządzić schabowego, fajnie;)
OdpowiedzUsuńteż czasami takie robię rzeczywiście to miła odmiana po tradycyjnym schabowym:)
OdpowiedzUsuńNo no eleganckie te sakiewki! Bardzo ciekawy pomysł, niewiele więcej roboty niż ze schaboszczakami, a jaki efekt :))
OdpowiedzUsuńcoś pysznego ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mięsko! Z pieczarkami to moje ulubione danie!
OdpowiedzUsuńz moimi ulubionymi pieczarkami :) mniam!
OdpowiedzUsuńJak zamienić zwykłego schabowego w ekstra danie :} mniam...
OdpowiedzUsuńRobiłam już sakiewki schabowe, ale nadziewane mięsem mielonym, ale z pieczarkami muszą być pyszne. Mięsa nadziewane pieczarkami są pyszne:)
OdpowiedzUsuńO sakiewkach z naleśników słyszałam, ale o takich jeszcze nie :D
OdpowiedzUsuńa dzisiaj piątek ;P tylko ochotę na mięso mi zrobiłaś
OdpowiedzUsuńPyszny i niecodzienny pomysł na obiad!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jak odmieniony obiad. Może druknę i podrzucę swoim sasiadom, oni co niedziela klepią i klepią, mieliby szanse na odmianę :)
OdpowiedzUsuńSakiewki ze schabu? Inspiracja! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo apetycznie, fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Kiedyś już coś jadłam podobnego :)
OdpowiedzUsuńu nas też się takie jada:) bardzo smaczne połączenie:D
OdpowiedzUsuń