Domowe kokosowe pralinki były na tzw. liście do
zrobienia już bardzo długo, aż wreszcie się za nie wzięłam, gdyż wszystkie
składniki posiadałam w domu. Musiałam je w końcu spróbować! Szkoda tylko, że tak późno. Na różnych blogach od zawsze przykuwały moją uwagę i ciągle mówiłam, że kiedyś je zrobię. Gdy nastała ta wiekopomna chwila, nie mogłam wybrać sposobu przyrządzenia. W końcu zdecydowałam się na wersję zaproponowaną przez Natalię z
bloga poezja-smaku. Jej stronę kulinarną odwiedzałam jeszcze przed założeniem
własnego miejsca w sieci z przepisami, więc wiedziałam, że podana receptura mnie nie zawiedzie. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym co
nieco nie zmieniła. Nie miałam rumu, więc dodałam aromat migdałowy, w środku natomiast zamieściłam
małą niespodziankę w postaci migdałów, a kuleczkę dodatkowo obtoczyłam w wiórkach
kokosowych.
Składniki na ok. 20-25 sztuk:
1,5 szklanki wiórków kokosowych
1 szklanka mleka w proszku
1 szklanka zmielonych herbatników (niecałe opakowanie
100g)
8 łyżek miękkiego masła
2/3 szklanki cukru pudru
Kilka kropel aromatu migdałowego
Pół opakowania wiórków kokosowych do obtoczenia
migdały - całe, łuskane
migdały - całe, łuskane
Przygotowanie:
- 2 łyżki masła rozpuszczamy na patelni. Wsypujemy wiórki. Smażymy je ok. 2-3 minuty mieszając.
- Odstawiamy je do ostygnięcia.
- Teraz miksujemy 6 czubatych łyżek masła, cukier puder, aromat migdałowy i ostudzone wiórki.
- Następnie dodajemy mleko w proszku i zmielone herbatniki (ewentualnie połóż je na ściereczce i za pomocą wałka drobno pokrusz).
- Mieszamy ręką do czasu połączenia się składników. Formułujemy niewielkie kulki (wielkość orzecha włoskiego). Do środka dodajemy po jednym migdale.
- Obtaczamy kuleczki w wiórkach kokosowych wysypanych na talerz.
- Tak przygotowane pralinki wstawiamy do lodówki w celu schłodzenia.
Smacznego,
Anulla
nie ma to jak domowe pralinki:)
OdpowiedzUsuńpyszności:)
OdpowiedzUsuńświetny blog i z bardzo fajnymi, praktycznymi przepisami:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBiorę kilka, no może kilkanaście:)
OdpowiedzUsuńMają szansę się schłodzić hahahaha
OdpowiedzUsuńZawsze jak stoją w lodówce, masa jest troche bardziej zwarta. Mozesz to pominąć ale ja takie rzeczy zawsze wstawiam do lodówki.
Usuńba, nawet je przechowuję w lodówce, są lepsze niż w temperaturze pokojowej i spotkasz to w wielu przepisach, a czytałam różne, mimo że wykorzystałam wersję Natalii:)
UsuńTo teraz kolej na mnie, jeszcze nie robiłam.Widziałam na blogach i często o nich myślałam, bo uwielbiam kokos:)
OdpowiedzUsuńKolejna rzecz do wypróbowania! :D uwielbiam rafaello :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te kuleczki:)
OdpowiedzUsuńspełnienie marzeń :D Kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńI ja należę do fanów kokosa. Fajne maleństwa!
OdpowiedzUsuńwyglądają naprawdę wspaniale! człowiek ma ochotę od samego patrzenia:)
OdpowiedzUsuńurocze;d
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę Aniu, że smakowały :)
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź w sprawie devolaya u Małej kuchareczki:) Nie wpadłam na to,żeby je jeszcze zapiec.A z mozzarellą musza być pyszne! Na pewno zrobię:)))
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mogłam pomóc:)
UsuńRobię napad i zabieram Ci cały tuzin :)
OdpowiedzUsuńwspaniale wyglądają :) pycha ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rafaello:)) Takie kulki są pyszne:)
OdpowiedzUsuńwygladaje przepysznie, ja niestety nie mam wyobrazni i talentu do łakoci
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kjakksiazka.blogspot.com
Aktualnie czytam ksiązkę '' Miłośc z kamienia'' Grażyny Jagielskiej. Zapowiada się ciekawie. Myślę, że z lekkością dobrnę do końca i oczywiście pojawi się rezencja. Co do Greya masz rację. Ale warto przeczytać, by samemu sobie zdanie wyrobić. Ja testuję różną literaturę, blbo jest fajnie, albo do d... ;D
OdpowiedzUsuńNa jednej sztuce ciężko jest skończyć ;]
OdpowiedzUsuńteż mam czasem ochote rzucic i dalej się nie męczyć, ale jakos staram sie walczyc. choc nie ukrywam, że zdarzyło mi się czegoś nie przeczytac do konca.
OdpowiedzUsuńTo z pewnością jest pyszniutkie...
OdpowiedzUsuńwyglądają apetycznie a smakują pewnie rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
robimy podobne i są pyszne:)
OdpowiedzUsuńmniam mniam! obserwuję i liczę na to samo ; )
OdpowiedzUsuńbulion-pamietnik.blogspot.com
Urzekły mnie :D
OdpowiedzUsuńuczta dla podniebienia ;)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam ochotę na kokosowe kuleczki,podejrzewam że w najbliższym czasie zrobię je wg.tego przepisu:)
OdpowiedzUsuńpolecam, bo są naprawdę pyszne:)
Usuń