Makaron w połączeniu z pesto to dla mnie jeden z lepszych i najprostszych obiadów. Wystarczy wszystkie składniki wrzucić do rozdrabniacza i zmiksować do pożądanej konsystencji. W mojej kuchni gości on zarówno solo, jak i z dodatkiem kurczaka lub ugotowanej
cieciorki. Doskonale sprawdza się w tym wydaniu do lunchboxa. Do swojego pesto
możecie dodać klasycznie parmezan, a jako wegański odpowiednik płatki drożdżowe
nieaktywne, które mają serowy posmak. Bez względu na to, którą wersję wybierzecie,
obie smakują wybornie i szybko je przygotujecie. Pesto można także zamrozić, wystarczy je tylko podzielić na porcje, ewentualnie przełóżcie je do słoiczka, który zalejcie oliwą, wtedy dłużej wytrzyma. Ilość podanych poniżej składników można dowolnie modyfikować pod swój gust smakowy, jeżeli wolicie bardziej bazyliowe - dajcie jej więcej, to samo z serem czy orzeszkami.
80g suszonych pomidorów (mogą być także z zalewy)*
2 ząbki czosnku
10 dużych listków bazylii
2 łyżki startego parmezanu (ewentualnie innego twardego sera) lub
płatków drożdżowych nieaktywnych**
1-2 łyżki orzeszków piniowych (można zastąpić płatkami
migdałów lub ziarnami słonecznika)
Oliwa z oliwek (ok. ¼-1/2 szklanki) – ilość zależy od
konsystencji jaką chcecie uzyskać i jak mocno macie wysuszone pomidory
Przygotowanie:
- Do rozdrabniacza (odpowiednia końcówka blendera) wrzucić wszystkie składniki, ząbki czosnku pokroić na mniejsze kawałki, a oliwę dolewać stopniowo w trakcie miksowania do uzyskania pożądanej konsystencji, tak aby pesto nie było za suche, tylko gładkie.
*jeżeli używacie pomidorów z zalewy kontrolujcie ilość
oliwy z oliwek, gdyż pomidory są już nią nasączone
**w wersji wegańskiej i bez laktozy należy użyć płatków
drożdżowych nieaktywnych, z kolei w wersji bez glutenu koniecznie parmezan (płatki drożdżowe zawierają gluten)
Smacznego
Anulla
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, ale bardzo podoba mi się ten przepis :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone pomidory :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pesto, nawet bardziej niż tradycyjne zielone :)
OdpowiedzUsuńTak jak nie lubię świeżych pomidorów to tak kocham te suszone ;) Już wyobrażam sobie smak tego pesto! Mniam :)
OdpowiedzUsuńhttps://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Z orzeszkami - pycha:)
OdpowiedzUsuńNigdy sama nie robiłam pesto, ale narobiłaś mi ochoty na gotowe, dawno nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńNie robiłam, ale do makaronu musi być pysznie :)
OdpowiedzUsuńPyszne pesto :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubimy szaleć z różnymi połączeniami w pesto :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością dodaje potrawom smaku ;)
OdpowiedzUsuńO mniam! Uwielbiam <3 Niebo dla podniebienia :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo lubię makaron z pesto :) U mnie częściej zielone, ale czerwonym też nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam suszone pomidory i pesto a z makaronem to wręcz przepadam :) dlatego tak kocham Włochy ;)
OdpowiedzUsuń