Odkąd jakiś czas temu polubiłam się z rybami występują one w mojej kuchni
dość często. W sumie nie pamiętam kiedy
podawałam ją ostatni raz w tradycyjnej formie, czyli panierowanej. W swoich przepisach
raczej stawiam na jej duszenie lub pieczenie. Tym razem postawiłam na dodatek
szpinaku, który bardzo lubię. W ten sposób rybę zdarza mi się przyrządzać dość często.
Świetnie pasuje do ziemniaków z wody.
2 filety dowolnej ryby – u mnie mintaj
Przyprawa do ryby lub ulubione zioła
Pieprz cytrynowy
1 łyżka oleju
Sos:
400 g mrożonego szpinaku
3 ząbki czosnku
3-4 łyżki jogurtu naturalnego (opcjonalnie śmietana)
3 łyżki serka śmietankowego o smaku czosnku (u mnie Twój
smak)
1 łyżeczka oleju
Sól
Pieprz
Przygotowanie:
- Formę wyłożyć folią aluminiową, posmarować olejem. Rybę obsypać z obu stron przyprawą do ryby lub ulubionymi ziołami i pieprzem cytrynowym. Odstawić na 20 minut. Następnie wyłożyć w formie i piec ok 15-20 minut (w zależności od grubości) w temperaturze 180 stopni pod przykryciem. Ostatnie kilka minut przed wyjęciem odkryć, aby rybka się ładnie zarumieniła.
- Sos szpinakowy: czosnek drobno posiekać. Zeszklić na oleju. Następnie dodać szpinak. Smażyć do rozmrożenia. Następnie doprawić go solą, pieprzem, dodać jogurt naturalny wraz z serkiem. Całość dokładnie wymieszać. Dusić jeszcze chwilę do połączenie smaków i odparowania nadmiaru wody.
- Na talerz wyłożyć sos szpinakowy, a na to ułożyć pieczoną rybę (możecie także rybkę usmażyć w panierce lub bez).
Smacznego
Anulla
Ja panierowanej to chyba nie robiłam nigdy, za to w takiej formie jak najbardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńMmm jaka rybka, na jakiej ładnej łączce :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rybkę w różnych odsłonach. :-) Pysznie wygląda :-)
OdpowiedzUsuńtakiej rybki bym nie odmówiła:)
OdpowiedzUsuńPychoty! Dzisiaj chodziło za mną połączenie ryby i szpinaku. Idealny duet <3
OdpowiedzUsuńO, rybkę to ja lubię : )
OdpowiedzUsuńRybka, wow, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam Cię Anullo.
Pysznie wygląda 😆 szpinak mogę jeść codziennie. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPysznie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poproszę...
powiem krótko-mniam :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie smaków, danie bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita propozycja :-)
OdpowiedzUsuńFantastyczna rybka! :) Taką rybkę lubię! :)
OdpowiedzUsuńKocham ryby :-)
OdpowiedzUsuńPyszne danie, takie lubię:)
OdpowiedzUsuńRybka zawsze, a jeszcze do tego szpinak i nie ma mowy, żebym oparła się takiemu połączeniu:)
OdpowiedzUsuńSmaki rybno-szpinakowe należą do moich ulubionych! Super! :) mam ochotę na takie danie. Pysznie podane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper rybka, chętnie bym zjadła zarówno ją jak i tą szpinakową kołderkę :D
OdpowiedzUsuńMnie do ryb nie trzeba namawiać. Bardzo lubię. W wersji ze szpinakiem jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńBardzo smaczne danie:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna rybka. U mnie ostatnio zaniedbałam ryby, muszę koniecznie zrobić na obiad.
OdpowiedzUsuńFajna, zdrowa propozycja :)
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie ponownie. Mam przyjemność zaprosić Ciebie na konkurs, no mojego bloga. Jak znajdziesz chwilkę, to wpadnij. Jest smacznie :)
OdpowiedzUsuńWarto zaprzyjaźnić się z rybami. Bardzo fajna propozycja! :)
OdpowiedzUsuńMojej rodzince posmakowałby taki obiad :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo pysznie:)
OdpowiedzUsuńtakie obiady należą do moich ulubionych :) kocham i rybę i szpinak <3
OdpowiedzUsuńLubie szpinak i rybke ale nie laczylam ich razem Swietny pomysl Sciskam
OdpowiedzUsuńPieczonej ryby dawno nie jadłam, marzy mi się pstrąg...
OdpowiedzUsuńWspaniała rybka, zjadłabym
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda :) mniam :)
OdpowiedzUsuńMintaj też pycha, choć my najbardziej lubimy pstrąga tęczowego :D
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń