Śnieżny puch

Zebrało mi się kilka przepisów na różne słodkości, jedne zdrowe, inne trochę mniej. Zamierzam je systematycznie Wam pokazać, pomiędzy z przepisami wytrawnymi, abyście nie zanudzili się samymi deserami. Śnieżny Puch to ciasto, które miałam okazję kiedyś zjeść. Nie wzięłam jednak na niego wtedy przepisu, a później o nim zapomniałam, do czasu aż zobaczyłam je na blogu Po Prostu Pycha. Zrobiłam je na Święta, aby przypomnieć sobie tamten smak ciasta, które jest niezbyt słodkie, orzeźwiające i lekkie. Coś pomiędzy sernikiem, a pianką typu ptasie mleczko. Dodatkowym atutem jest prostota jego przygotowania. Jedynie musimy uzbroić się w cierpliwość, aby całość stężała.

Składniki na tortownicę o średnicy 26cm:

500 g twarogu sernikowego, zmielonego

2 śnieżki w proszku

350 ml mleka

2 galaretki cytrynowe

450 ml wrzącej wody

80 g wiórek kokosowych

1 duża łyżka masła

½ łyżki cukru

150-250 g herbatników (ja zużyłam mniej tzn. 150g, w kwadratowej blaszce być może pójdzie więcej)

Przygotowanie:

1. Galaretki rozpuścić w 450 ml wrzącej wody, odstawić do wystudzenia na kilka godzin. Gdy galaretka nie będzie już płynna, tężejąca to wtedy ubić śnieżki. Śnieżki zalać mlekiem i ubijać do momentu uzyskania gęstej i puszystej bitej śmietany. Następnie dodać do niej zmielony ser (opcjonalnie możecie dosłodzić do smaku, ja tego nie robiłam, bo galaretki są dla mnie już wystarczająco słodkie). Wystudzoną galaretkę wlać do masy, ciągle miksując, aż składniki się połączą. Herbatniki wyłożyć na spodzie foremki. Na nie wylać masę, wyrównać górę. Schłodzić w lodówce przez kilka godzin lub najlepiej przez całą noc.
2. Kokosowy wierzch: Masło stopić w garnuszku, dodać cukier (1/2 łyżki) oraz wiórki kokosowe i smażyć kilka minut, aż kokos się lekko zarumieni (uważać, aby nie spalić). Gdy wiórki przestygną to posypać nimi wierzch masy serowej.
3. Ciasto przechowywać w lodówce.

Smacznego,

Anulla