czwartek, 30 maja 2013

Kompot truskawka - rabarbar

Miałam Wam dzisiaj przedstawić danie ze szparagami, ale niestety nie mogłam ich wczoraj już nigdzie dostać. To się nazywa pokrzyżować plany, a wymyśliłam sobie przepis  i dostawałam na samą jego myśl ślinotoku. Trudno, będzie kiedy indziej, jak dorwę szparagi!

Tymczasem prezentuję Wam pyszny kompocik z sezonowych owoców. Najlepiej smakuje schłodzony! Wykorzystałam do niego mrożone truskawki, ale równie dobrze możecie dać świeże. Po prostu chciałam wykorzystać ostatnie zapasy przed pojawiającym się sezonem.

Ps. od czerwca ruszamy też z akcją gotowanie za głosowanie. Tym razem motywem przewodnim będą owoce – w końcu sezon rozpoczął się na całego. 


Składniki:
60 dag rabarbaru
20-25 mrożonych lub świeżych truskawek
2 litry wody
3-5 łyżek cukru

Przygotowanie:
Rabarbar umyć, pokroić na drobniejsze kawałki. Przełożyć do garnka wraz z truskawkami. Zalać zimną wodą, gdy będzie wrzeć – zagotować 5 minut bez przykrycia. Posłodzić do smaku. Przelać przez sitko do dzbanka. Schłodzić.

Smacznego,
Anulla

34 komentarze:

  1. Kompot zawsze sie przyda, chociaż niestety zazwyczaj wytrzymuje maksymalnie 2 godziny i po kompocie. Mam nadzieję, że znajdziesz szybko szparagi, nawet nie chcę myśleć o tym, że sezon sie kończy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie też kompot szybko znika, a szparagi chciałabym jeszcze dostać:)

      Usuń
  2. Ja tez miałam wczoraj problem z kupieniem szparag, ale w końcu dorwałam :) Taki kompocik uwielbiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś nie pomyślałam że można zrobić kompot. Wczoraj dzieciakom kupiłam truskawki, i już na końcówkę nikt nie chciał się rzucić, więc po pracy ja skończyłam. A dzisiaj właśnie gotowałam kompot z rabarbaru. Wyszedł pychota. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. to prawda, o wiele lepsze niż kupowane soki:)

      Usuń
  5. Jestem ciekawa, co tym razem zaproponujesz w gotowaniu na głosowanie, nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że będzie owocowo:) Taki kompocik to najlepiej smakuje do obiadu a nie jakiś sok z kartonu:)I w dodatku bez żadnej chemii:) Muszę znowu i ja zrobić...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kompot z rabarbaru najbardziej lubię w wersji z limonką, świeżą miętą i kostką lodu mmmm, na upały szczególnie to prawdziwa ambrozja pozdrawiam ciepło :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  7. jadłabym owocki i piła kompocik <3

    OdpowiedzUsuń
  8. kojarzy mi sie z domowym, niedzielnym obiadem - bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń
  9. pyszne orzeźwienie na taki upał jak dziś;/
    Pozdrawiam i dziękuję za dodanie tego przepisu do rabarbarowej akcji:)

    OdpowiedzUsuń
  10. dzisiaj taki upał u nas, że kompocik by się przydał:))

    OdpowiedzUsuń
  11. pyszności :)Coś czuję, że jutro wyruszę na poszukiwania rabarbaru :p

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie w niedziele jest zawsze do obiadu kompocik:) Ja już szykuje miejsce w zamrażalniku na rabarbar.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja w zeszłym tygodniu jeszcze szparagi widziałam, mam nadzieję że mi nie umkną i kupię w poniedziałek jeszcze.
    bo tak sie za nie zabieram i zabrać nie mogę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam tak samo, ale mam nadzieję, że uda mi się zrealizować jeszcze w tym roku mój pomysł:)

      Usuń
  14. mniam napiłabym sie takiego kompociku :)
    pozdr i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To samo u nas się w środę działo. Ludzie zachowywali się tak, jakby miał być koniec świata. 1 dzień wolnego i półki pustoszeją... A kompocik dobra rzecz, kiedyś obowiązkowo do obiadu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, strasznie nie lubię tego szału zakupowego przed jakimś wolnym, weszłam na chwilę po szparagi a już miałam dość sklepów:P

      Usuń
  16. kurcze a ja jeszcze nie robiłam kompotu!

    OdpowiedzUsuń
  17. Upałów ciągle nie ma, ale kompot jest zawsze mile widziany:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach, taki kompot piłam ostatnio jak robiła mi go babcia kilkanaście lat temu! Wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Truskawki i rabarbar to klasyka :) Poproszę szklaneczkę kompotu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. mniam, to lubię,wspaniale gasi pragnienie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Szparagi są w biedrnce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za informację:)może jutro będę robiła tam zakupy to wtedy zobaczę i kupię:) dziś u mnie na straganie znów nie było, mniejsza miejscowość to samo przez się mówi, a i jeszcze szparagi w Polsce nie są popularne. Cena w niektórych miejscach za to kosmiczna.

      Usuń
  22. Taki kompot jest niezastąpiony w niedzielę:)zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ale ja uwielbiam taki kompocik :) pycha :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajny taki kompocik, zaspokaja pragnienie i pachnie latem:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nominacja dla Ciebie: http://smakiogrodu.blogspot.com/2013/06/liebster-blog-award.html
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama nie raz serwuję takie cudo do obiadów :) Smak dzieciństwa!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię połąćzenie truskawek i rabarbaru :)

    OdpowiedzUsuń

Podpisz się pod komentarzem, jeżeli jesteś Anonimowy:)