Ps. przypominam, że „Gotowanie za głosowanie” trwa do piątku
do godziny 22 (ankieta mieści się w prawym górnym rogu bloga)!
Kilka truskawek
½ galaretki truskawkowej
250ml kremówki
100g mascarpone
2 łyżki cukru pudru
185g herbatników kakaowych
90-100g masła lub margaryny
Przygotowanie:
- Herbatniki zmielić. Masło rozpuścić, przestudzone wlać do zmielonych herbatników. Wymieszać na jednolitą masę. Wyłożyć nią uprzednio wysmarowane i posypane bułką tartą foremki. Wstawić na 15 minut do zamrażalnika.
- Kremówkę ubić. Pod koniec ubijania dodać cukier puder, a potem dodać mascarpone. Składniki połączyć ze sobą.
- Krem wyłożyć do foremek na herbatniki, na to ułożyć umyte i pokrojone na połówki truskawki.
- Galaretę przygotować wg instrukcji (jako że używamy połowy, rozpuszczamy ją w połowie wody podanej na opakowaniu!). Wierzch ciastek polać tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki na około 2 godziny.
- Ja swoje podawałam w blaszanych foremkach, gdyż bałam się, że się pokruszą. Lepsze będą foremki non-stick.
Smacznego,
Anulla
mniam, pycha!:)
OdpowiedzUsuńoj zjadłabym takich!
OdpowiedzUsuńMam ostatnią ogromną ochotę na truskawki :) zrobiłam w zeszłym tygodniu ciasto i dwa desery truskawkowe ;) a tartaletki wyglądają super :) a jak z truskawkami to biorę od razu ze dwie albo trzy :)
OdpowiedzUsuńno to rzeczywiście masz fazę:) ja kupiłam raz i chyba jednak poczekam na sezon, bo wtedy są lepsze:)
Usuńale fajne!!! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńZjadłoby się do kawki :) Mam zamrożone ciasto kruche, może też coś wymyślę :)
OdpowiedzUsuńChociaż z herbatnikami szybciej, mniej roboty :)
Usuńto prawda z herbatnikami mniej roboty, a te ciacha miały być właśnie w wersji szybszej:) ale skoro już masz zamrożone ciasto kruche to i tak połowę pracy masz zrobioną:D
Usuńwpraszam się na taką tartaletkę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie komponuje się kakao z truskawkami;-) Chętnie poczęstowałabym się jedną...;-)
OdpowiedzUsuńZjadłabym :)) Z truskawkami to już w ogóle pychota :))
OdpowiedzUsuńfajowe!:)
OdpowiedzUsuńbiorę babeczkę :) pycha!!
OdpowiedzUsuńAle pyszności! Też tak mam z truskawkami:)
OdpowiedzUsuńTeż mam takie foremki, ale jakoś się zebrać nie mogę.
OdpowiedzUsuńno to do dzieła!:) ja też długo się zbierałam, ale niedługo znów muszę je wykorzystać, bo obiecałam ciastka marzeń:P
UsuńPychoty!!!
OdpowiedzUsuńTruskawki może nie są teraz najlepsze, ale nie są też tak plastikowe, jak w grudniu ;) Też bym się skusiła!
Ja tez nie przejdę obojętnie koło truskawek. Tartaletki smacznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńja się dzielnie jeszcze trzymam-zobaczymy jak długo, choć tak czerwone kusza baaardzo;D
OdpowiedzUsuńPomysł na tarlaterki przepyszny, w sam raz na zaspokojenie ochoty na coś słodkiego;D
ciężko przejść obok nich obojętnie, szczególnie gdy w głowie rodzi się pomysł na ich wykorzystanie:)
Usuńśliczne jak z cukierni:) a w smaku pewnie o niebo lepsze:)
OdpowiedzUsuńSuper deser.
OdpowiedzUsuńKtóż przejdzie obok truskawek obojętnie, Po całym roku czekania, każdy jest ich stęskniony:)
O, to to, koło truskaweczek ja również nie przechodzę obojętnie, ale i takiemu smakołykowi z truskawą bym się nie oparła :)
OdpowiedzUsuńJa też nie potrafię przejść obojętnie obok truskawek :D Babeczki bardzo smakowite.
OdpowiedzUsuńochhh truskawki:) Czekam z utęsknieniem:)
OdpowiedzUsuńale smaka mi narobiłaś ! <3
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie !!
ale pyszności, cudne maleństwa :) mniam!
OdpowiedzUsuńpyszności! pewnie same wskakują do łapek :)
OdpowiedzUsuńCiasteczka super!! Niestety moje ostatnio zakupione truskawki nie doczekały się wypieków - trafiły od razu do brzuszka:D
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić takie foremki :)
OdpowiedzUsuńPyszności!!
OdpowiedzUsuńDoskonałe połączenie! Pychota!
OdpowiedzUsuńAle ja sie nie mogę doczekać truskawek!
OdpowiedzUsuńale to ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńkusząco wyglądają, idealne na słodką pauzę...
OdpowiedzUsuńmniam jakie to musiało być smaczne;)
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne!
OdpowiedzUsuń