Noodle to kolejne z tych dań, które może mieć milion
wersji smakowych i nigdy mi się nie znudzi. W dodatku jest syte i robi się je błyskawicznie. Któż z nas nie lubi małym nakładem pracy osiągnąć wielkiego
efektu? Chyba nikt, więc zachęcam Was do spróbowania tej wersji. Moje serce już
podbiła, ciekawa jestem jak Wasze.
600g krewetek koktajlowych mrożonych
Puszka pomidorów w puszce
Papryczka chili
3 ząbki czosnku
2 łyżki oleju
Sól
Pieprz
Opcjonalnie słodka lub ostra papryka w proszku – ja nie dałam, chili
wykonało swoje zadanie
Przygotowanie:
- Krewetki rozmrozić. Na patelni rozgrzej olej. Zeszklij na nim posiekany czosnek oraz chili pokrojone w paski. Wrzuć krewetki. Smaż 3 minuty.
- W woku podduś pomidory do wyparowania wody. Posól i popieprz, ewentualnie dodaj szczyptę cukru. Przełóż krewetki oraz makaron przygotowany wg instrukcji na opakowaniu. Wymieszaj.
Smacznego,
Anulla
Moje przygody z krewetkami zawsze kończyły się fiaskiem, może wg, Twojego przepisu wreszcie się uda : ))
OdpowiedzUsuńmoże :) ja też kiedyś podchodziłam do nich sceptycznie.
UsuńPyszny pomysł, następnym razem tak przygotuję krewetki:)
OdpowiedzUsuńnie tylko pyszny ale i bardzo szybki:D
UsuńMniam! Teraz ja po przygodzie z moją tartą i po tym jak przeżyłam - noodle bym pałaszowała z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńowoce morza nie są takie straszne:D
Usuńnie lubię krewetek, ale noodle-jak najbaaardziej :D
OdpowiedzUsuńzawsze możesz zastąpić kurczakiem:)
UsuńZapowiada się smacznie :-)
OdpowiedzUsuńmakarony mogłabym jadać co drugi dzień :) z krewetkami pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie dania, a z krewetkami jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadla takie na obiad :)
OdpowiedzUsuńto jest to co lubię :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze sama nie przygotowywałam krewetek, ale chętnie wypróbuję. Muszę się zebrać w końcu. Twoja propozycja bardzo smakowita :))
OdpowiedzUsuńteż kiedyś długo się do nich zbierałam, jakoś mnie odtrącały:P
Usuńpyyyyyyyyyyszotaaaaaaaaaaaa:)
OdpowiedzUsuńJakoś nie moge się przekonać do krewetek. Może dlatego, że przypominają mi robale, nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńja nadal się boję tygrysich, jak widzę oczy i wąsy, po prostu nie mogę. ale te koktajlowe na razie jem:)
UsuńMoje serce już podbite :) zjadłabym z przyjemnością !
OdpowiedzUsuńuwielbiam krewety!:)
OdpowiedzUsuńInteresująca propozycja!
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje :) !
OdpowiedzUsuńJa też za krewetkami nie przepadam, ale noodelki bym zjadła :)
OdpowiedzUsuńoh! tak! wszystko co kocham w jednym daniu- IDEALNIE!
OdpowiedzUsuńMmm, a ja krewetki bardzo lubię i chętnie bym przygarnęła taki talerz. :)
OdpowiedzUsuńKrewetek za bardzo nie lubię, ale noodle jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie! Choć jak tu przekonać mojego do krewetek....;)
OdpowiedzUsuńniestety z tymi krewetkami to jest tak że albo ktoś je uwielbia albo nie znosi:P
Usuńbardzo ciekawy przepis !
OdpowiedzUsuńMnie nie musisz przekonywać....uwielbiam takie dania :)!
OdpowiedzUsuńpodoba mi się ten Twój przepis :-)
OdpowiedzUsuń