Jeżeli tak jak ja jesteście fanami sushi to koniecznie spróbujcie
przygotować je w domu. Mimo że wymaga trochę precyzji w rolowaniu, to z
pewnością będziecie mieli przy tym świetną zabawę, a z czasem również nabierzecie wprawy i coraz chętniej będziecie eksperymentowali z nowymi dodatkami.
Na pierwszy raz polecam zakupić gotowy zestaw do sushi, w którym znajdziemy nie tylko niezbędne składniki, ale także bambusową matę, pałeczki i ulotkę z przepisami (znajdziecie je w dużych marketach lub dyskontach podczas akcji azjatyckiego tygodnia). Jeżeli jednak zdecydujecie się robić je częściej to radzę zainwestować w składniki :)
Na pierwszy raz polecam zakupić gotowy zestaw do sushi, w którym znajdziemy nie tylko niezbędne składniki, ale także bambusową matę, pałeczki i ulotkę z przepisami (znajdziecie je w dużych marketach lub dyskontach podczas akcji azjatyckiego tygodnia). Jeżeli jednak zdecydujecie się robić je częściej to radzę zainwestować w składniki :)
250g ryżu do sushi (1 kubek)
30 ml octu ryżowego
1 kubek wody
1,5 łyżki cukru
Pozostałe:
awokado
4 płaty nori
łosoś wędzony
paluszki surimi
szczypiorek
czerwona papryka
ogórek zielony
serek typu Philadelphia
sos sojowy
imbir marynowany
wasabi
mata bambusowa
Przygotowanie:
- Ryż dobrze opłukać. Zalać zimną wodą (1 szklanka wody na 1 szklankę ryżu), doprowadzić do wrzenia. Gotować około 10 minut na wolnym ogniu. Następnie zdjąć z ognia i pozostawić pod przykryciem na kolejne 10 minut. Następnie do ryżu dodać ocet ryżowy wymieszany z cukrem.
- Nori położyć na macie bambusowej chropowatą stroną do góry. Mocząc ręce w wodzie, na płat nałożyć cienką warstwę ryżu, zostawić ok. 1,5 cm z jednej strony. Na ryżu w poprzek nakładać ulubione dodatki np. łosoś, paprykę pokrojoną w paski, ogórek w słupki/ paluszek surimi, serek, papryka w paski/ łosoś, serek, szczypiorek.
- Zwijać z pomocą maty bambusowej. Następnie brzeg, który zostawialiśmy bez ryżu posmarować wodą i skleić. Kroić ostrym nożem na paski o szerokości ok. 1-1,5 cm. Podawać z sosem sojowym, pastą wasabi i marynowanym imbirem.
Smacznego,
Anulla
ja nie polecam gotowych zestawów do sushi tych z marketów, są tam produkty b kiepskiej jakości, ostatnio robię b często sushi, produkty kupuję w Kuchniach świata, używam też gotowej zaprawy ryżowej. Polecam wersję sushi z krewetką w tempurze. Mam zrobione zdjęcia, tylko brak czasu by napisać post. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńja generalnie też kupuję każdy produkt oddzielnie, bo ostatecznie wychodzi po prostu taniej. Ale myślę, że na pierwszą próbę, dla osoby która chce spróbować i nie wie czy będzie więcej je robiła w domu jest to dobre rozwiązanie.
UsuńA ja polecam zestawy do sushi. Kupuje w Piotrze i Pawle i mają tam zestaw za 44 zł, co jest bardzo tanie, bo kupując wszystkie, te same produkty osobno (u nich w sklepie) płacę ok 60 zł. Jakość ta sama, a wychodzi taniej. Taki zestaw wystarczy na przygotowanie ok 5 obiadów sushi dla 2 osób.
UsuńFajna zabawa i ciekawa przystawka na imprezę. Świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńkurka.. no nie mogę się jakoś przekonać, ja sama nie wiem czemu.. lubię ryby, lubię ryż, no ale jakoś się hamuje..
OdpowiedzUsuńAle pięknie kształtne ci wyszły :)
Bardzo lubię, mam zamiar zrobić, ale ciągle zapominam :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś tak nie lubię :-)
OdpowiedzUsuńOjjj, jaka pychota!!
OdpowiedzUsuńDomowe sushi ciągle przede mną, chętnie spróbuję z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przekąska na imprezę
OdpowiedzUsuńTo nie moje klimaty kulinarne, ale ładne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDla mnie sushi to nadal wyzwanie, szczególnie że nie bardzo za nim przepadam ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam domowe sushi :D Naprawdę świetna zabawa z pysznym wcinaniem na sam koniec :)
OdpowiedzUsuńNie robiłam domowego,pysznie:)
OdpowiedzUsuńmy też jeszcze nie miałyśmy okazji robić domowego sushi, ale czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłam ;-) ale wiem ze w domu to frajda coś takiego przygotować ;-)
OdpowiedzUsuńWyszło super! Ale ja wolę jeść niż robić :D
OdpowiedzUsuńPierwsza klasa :-)
OdpowiedzUsuńPięknie zrobione! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te Twoje "ruloniki" :)
OdpowiedzUsuńWow podziwiam! Cudnie Ci wyszło, ja jeszcze nigdy nie robiłam, rolowanie przede mną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
nie ma nic lepszego jak talerz sushi ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam , nigdy sama nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńWygląda super i bardzo profesjonalnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna przekąska i bardzo efektownie wygląda! :-)
OdpowiedzUsuńIdealne !! Proszę zrób mi :)
OdpowiedzUsuńProfesjonalnie zawinięte maczki :)
OdpowiedzUsuńWyszło Ci rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuńmogłabym powiedzieć- nie lubię., ale nie powiem.. bo nie wiem, nie jadłam, bo przeraża mnie fakt, że mogłabym taką surowiznę wpierniczać :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam, ale mój mąż bardzo, więc sam sobie robi :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszło, choć ja do sushi chyba nigdy się nie przekonam :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem jak pięknie ci wyszły!
OdpowiedzUsuń