Jeżeli lubicie owoce morza to z pewnością nie
przejdziecie obojętnie obok hiszpańskiej paelli, która w połączeniu z ryżem,
pomidorami i mixem małży, krewetek oraz kalmarów stanowi niezwykłą ucztę dla
prawdziwych smakoszy.
400g mieszanki owoców morza (u mnie kalmary, małże i
krewetki)
1 cebula
3 ząbki czosnku
Puszka pomidorów w puszce
500 ml bulionu
Szklanka mrożonego zielonego groszku
Po garści mrożonej czerwonej i zielonej papryki lub po ½ świeżej
Szczypta szafranu, ewentualnie kurkumy
1 łyżeczka słodkiej papryki w proszku
1/3 łyżeczki pieprzu cayenne
1 łyżka oliwy
Sól
pieprz
Garść posiekanej pietruszki
3 plasterki cytryny
Przygotowanie:
- Czosnek i cebulę posiekać, dodać pokrojoną paprykę w kostkę. Zeszklić na odrobinie oleju. Dodać pomidory w puszce i groszek zielony. Chwilę dusić, następnie dodać ryż oraz przyprawy: paprykę słodką, pieprz cayenne oraz szafran lub kurkumę. Wymieszać. Chwilę podsmażyć. Podlać bulionem. Od tej pory nie mieszamy! Gotować na bardzo małym ogniu ok. 10 minut. Następnie na wierzch dodać owoce morza i gotować pod przykryciem ok. 5 minut. Nadal nie mieszać. Na koniec wystarczy posypać paellę posiekaną pietruszką i podać z plasterkami cytryny.
- Ważne jest aby paelli nie mieszać, wymaga to jednak trochę precyzji i wyczucia kuchenki, aby jej nie przypalić:)
Anulla
Wygląda apetycznie. Ale ja niestety nie jem owoców morza. Za to mój mąż byłby zachwycony :)
OdpowiedzUsuńowoców morza akurat nie lubie :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowice! :) Pochłonęłabym w minutę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę na ten przysmak... :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką owoców morza, ale paella wygląda naprawdę zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, choć nie przepadam za owocami morza, to Twoje danie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne danie! Kusi smakami morza i kolorami! :)
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam owoce morza, niestety jem bardzo rzadko bo zdecydowanie wolę te świeże, a ich ceny są w Polsce wiadomo jakie. Ślinka mi cieknie, jak patrzę na Twoją. Choć marzy mi się taka prawdziwa hiszpańska paella, niestety ciężko dostać ryż i ja też ratuję się arborio.
OdpowiedzUsuńjadłam w tym roku to danie w hiszpanii, jakoś na początku nie byłam przekonana jak popatrzyłam na nie ale jak spróbowałam to się zakochałam:) bardzo smaczne i nie jest trudne w przygotowaniu:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie!! Uwielbiam takie i zdecydowanie za rzadko robię! :)
OdpowiedzUsuńZameldujemy się u Ciebie na obiedzie. Pyszna propozycja. Uwielbiamy owoce morze więc nie może nas zabraknąć przy degustacji Twojej paelli ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym :-)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy takiej nie jadłam, ale prezentuje się wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli jem owoce morza to tylko w takiej formie, wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOj tak! Ja również uwielbiam tą potrawę. Podczas zeszłorocznych wakacji na Majorce zajadałam się wersją z ryżem z atramentem z ośmiornicy. Smakowity obiad miałaś :)
OdpowiedzUsuńO nie przeszłabym obojętnie... o nie :)!
OdpowiedzUsuńPaella to moje smaczne wspomnienie z Barcelony :) Uwielbiam a jeszcze z owocami morza - byłabym w niebie! :)
OdpowiedzUsuńChętnie wpadłabym na gotową do Ciebie:-)
OdpowiedzUsuńJak ja dawno nie jadłam, a tu małże kalmary ty ale kusisz. Same rarytasy na tej patelni.Ja chyba do ciebie przylecę na miotle będzie szybciej ha ha
OdpowiedzUsuńależ musiała być smaczna, super : )
OdpowiedzUsuńDanie wygląda bardzo apetycznie:) Lubię paelle w każdej odsłonie.
OdpowiedzUsuńlubię to! :)
OdpowiedzUsuńNie jadłam, ciągle mam w planach, ale jak to z nimi bywa zmieniają się ;) Pysznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym razem z Tobą, mniam :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda! Nigdy nie robiłam i chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńMój mąż by sie tą potrawą zajadał! :-)
OdpowiedzUsuńMmmm... zjadłabym! Dawno nie robiłam, ale krewetki w lodówce mam. Może wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe szaleństwo smaków!
OdpowiedzUsuń