I choć u mnie w domu grzybowa zupa zawsze była z
ziemniakami, tak tym razem postanowiłam przygotować wersję z makaronem, z którą
miałam styczność w trakcie różnych wyjazdów wakacyjnych. Ach to wspomnienie,
gdy było się dzieckiem na koloniach.
250g pieczarek
Litr bulionu
Garść suchego makaronu (ewentualnie 3 – 4 ziemniaki)
Sól
Pieprz
Cebula
1,5 łyżki śmietany
Łyżeczka posiekanej pietruszki
Przygotowanie:
- Bulion zagotować. Pieczarki pokroić w półtalarki, a cebulę w kostkę. Podsmażyć na odrobinie oleju z solą i pieprzem. Dodać do bulionu, następnie dodać makaron lub ziemniaki (pokrojone w kostkę). Gotować do miękkości. Zabielić śmietaną. Posypać odrobiną pietruszki.
- Uwaga: jeżeli zupę podajecie z makaronem i wiecie, że będziecie ją odgrzewać następnego dnia, to lepiej wtedy ugotować makaron oddzielnie i gotować pieczarki to momentu przegryzienia się smaków w zupie i dopiero zabielić.
Smacznego,
Anulla
Wygląda cudownie, aż chce się spróbować,
OdpowiedzUsuńmój tata robi ją rewelacyjnie, mam nadzieję, że mi wyjdzie równie smaczna :)
pozdrawiam i zapraszam do mnie http://passionatanyprice.blogspot.com/
Taka pieczarkowa a makaronem to ciekawe urozmaicenie :D Jadłam chyba właśnie na jakiś wycieczkach szkolnych! :)
OdpowiedzUsuńW moim domu też zawsze do takiej zupy dodawało się ziemniaki :) i taką wersję wolę - z makaronem mi tak średnio smakuje :)
OdpowiedzUsuńMoja pieczarkowa obowiązkowo ze świderkami. Uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze kilka pieczarek miksuję, aby była lekko kremowa.
OdpowiedzUsuńakurat nie lubię zupy pieczarkowej :) ale u mnie w domu jest zawsze z makaronem:)
OdpowiedzUsuńOj wieki nie jadłam! :D
OdpowiedzUsuńKlasyczna, moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńJadłam już zupy grzybowe z makaronem i są naprawdę smaczne.
OdpowiedzUsuńZupkę pieczarkową uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu pieczarkowej nie było, ale za to grzybowa.. znana i kochana :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia robiła z makaronem:)
OdpowiedzUsuńWszystkie pieczarkowe lubię. Ale zawsze z makaronem. Albo z jarzynami, nawet z kalafiorem. Oj, zapachniało mi taką zupą. Po powrocie z ferii do domu zaserwuję właśnie zupę pieczarkową :)
OdpowiedzUsuńmmm... ta zupa pachnie przez ekran <3
OdpowiedzUsuńZjadłabym taką zupkę z wielkim smakiem :-)
OdpowiedzUsuńPyyyyszna zupka !!!
OdpowiedzUsuńOoo taaak, tak dawno nie jadłam, chce mi się!
OdpowiedzUsuńJa wolę z ziemniakami, chociaż czasami robię z makaronem, też świetnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam, zjadłabym oj zjadła :)))
OdpowiedzUsuńZupę pieczarkową bardzo lubię i robię kilka jej wariantów. Twoja wygląda smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zupę pieczarkową widziałam w szkolnej stołówce i od tego czasu nie wyobrażam sobie, że mogłaby być z czymś innym. A tak poza tym, to z czego robisz do niej bulion?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://niezbednikdomowy.blog.pl
tak naprawdę to jaki wybierzesz bulion zależy od tego co masz i taką stosuję zasadę w swojej kuchni, może być przygotowany drobiowy wywar, może być warzywny, jeżeli używasz to kostki rosołowe (są też takie eko) lub domowe kostki rosołowe w postaci zamrożonego mocnego rosołu lub pasty domowej dającej smak kostki rosołowej, przyprawy uniwersalnej. Muszę kiedyś wstawić coś takiego na bloga, zaoszczędza nam to sporo czasu, aby gotując zupę za każdym razem nie gotować bulionu, bo ja zwyczajnie nie mam na to czasu.
UsuńPozdrawiam
Anulla
Też wybrałabym wersję z makaronem! Bardzo smakowita zupa! :)
OdpowiedzUsuńpieczarkową wolę w wersji kremu :) ale i taka musi być smaczna, wieki nie jadłam..może w ramach zupowego projektu w tym roku, wrócę do pieczarkowej :)
OdpowiedzUsuńZ makaronem też bym zjadła. Ja już czuję jej smak, bardzo lubię pieczarkową
OdpowiedzUsuń