Dziś przedstawiam Wam typowo jesienne ciasto, które
wybraliście w akcji gotowanie za głosowanie. Jabłka, śliwki i cynamon to
połączenie, które zawsze się doskonale sprawdzi o tej porze roku. W dodatku tym
razem zdecydowałam się na wersję drożdżową. Nie będę ukrywać, że kiedyś bałam
się go i raz mi wychodziło, a raz nie. Obecnie jednak może nie należy do moich
ulubionych wypieków w wersji słodkiej, aczkolwiek czasami mnie najdzie na niego ochota.
Jest też w tej kwestii parę wyjątków, na które zawsze się skuszę. Do nich należy
m.in. dzisiejszy przepis, mimo że robiłam go pierwszy raz to muszę przyznać, że ciasto wychodzi delikatne i puszyste - po prostu takie jak ma być, a kwaśne owoce świetnie z nim współgrają. Ci, którzy śledzą mojego bloga doskonale wiedzą, że takie słodko-kwaśne połączenia trafiają do mnie w 100%. Natomiast ciasto drożdżowe w wersji słonej bardzo
lubię wykorzystywać do różnych smakowych bułeczek, które chętnie ze sobą
zabieram do pracy lub na uczelnię. Wykonane domowym sposobem wychodzą nam taniej, a po drugie
mogę przygotować farsze, które nie zawsze możemy dostać w sklepach.
Dzisiejszy przepis został przeze mnie kiedyś znaleziony na
portalu Onet.pl
Składniki:
2 jajka
0,5 szklanki cukru
+ 2-4 łyżki do nadzienia
1/3 kostki masła
5 dkg drożdży
0,5 kg kwaśnych
jabłek (np. szara reneta)
0,25 kg śliwek
0,5 łyżeczki
cynamonu
szklanka mleka
2 łyżki bułki tartej
Na kruszonkę : 2 łyżki masła, pół szklanki cukru, pół szklanki mąki
Przygotowanie:
- Mleko lekko podgrzać, rozpuścić w nim drożdże, poczekać, aż zapączkują. Do rozczynu dodać pozostałe składniki, wymieszać, na końcu wlać rozpuszczone letnie masło, wyrobić ciasto.
- Ciasto powinno być sprężyste i łatwo odchodzić od brzegów naczynia, jeżeli się klei, można dosypać mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 30 min.
- Jabłka obrać i zetrzeć na tarce na dużych oczkach, śliwki pozbawić pestek i pokroić w paseczki, owoce wymieszać, dodać 2-4 łyżki cukru i cynamon. Wymieszać.
- Ciasto rozwałkować na prostokąt (ok. 20x30 cm) o grubości 1 cm.Posypać bułką tartą przed wyłożeniem owoców, która wchłonie sok i wyeliminuje ryzyko powstania zakalca.
- Na placek nałożyć owoce, pamiętając, aby nie dochodziły zbyt blisko brzegów, inaczej jabłka nam uciekną przy rolowaniu, więc należy zostawić margines nie mniejszy niż 4 cm.
- Placek delikatnie zrolować, zaklejając brzegi i włożyć "szwem" do dołu na spodzie keksówki lub blachy wyłożonej papierem do pieczenia.
- Składniki kruszonki dodać do blendera i zmiksować.Ciasto posypać kruszonką. Piec w temp. 180 stopni przez ok godzinę, ciasto powinno podwoić swoją objętość i być rumiane.
Smacznego,
Anulla
cudownie, pysznie wygląda mmm
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł.
OdpowiedzUsuńPyszna drożdżówka:) Chętnie bym kawałeczek spróbowała.
OdpowiedzUsuńWłaśnie na nie głosowałam:)
OdpowiedzUsuńcudowne ci wyszło! Cieszę się, że wygrała, liczyłam na to :D
OdpowiedzUsuńTaniej wychodzą ale przede wszystkim zdrowiej! :) bo wiemy co pakujemy do środeczka a pakujemy tam same pyszności :)) lubie takie zawijańce:)
OdpowiedzUsuńto prawda:) po prostu same plusy!:) a jak ktoś ma dobry sprzęt to przygotowanie drożdżowego ciasta zajmuje chwilę:)
UsuńJabłka, śliwki, cynamon...czarujesz mnie:)
OdpowiedzUsuńMusze takiego zawijańca kiedyś stworzyć, połączenie idealne :))
OdpowiedzUsuńJutro zrobię takie cos tyle że z powidłami.
OdpowiedzUsuńz powidłami lub dżemami też świetnie się sprawdzają takie wypieki, podobnie z czekoladą lub budyniem:)
UsuńDomowa drożdżówka. Mama kiedyś bardzo często robiła:)
OdpowiedzUsuńsmak dzieciństwa <3 mama i babcia robiły całkiem podobe :)
OdpowiedzUsuńpycha! aż mam ochotę zjeść drożdżówkę:) piekłam ciasto drożdżowe wczoraj, ale nic już nie zostało..
OdpowiedzUsuńzrobie takie!!!
OdpowiedzUsuńJa lubię drożdżowe - ale takie domowe, mięciutkie i pachnące :) Twoje wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuńbardzo smacznie wygląda, a ja tak uwielbiam drożdżowe ciasta ;)
OdpowiedzUsuńBiorę cały!!:]
OdpowiedzUsuńmusi być pyszny!
OdpowiedzUsuńLubię takie ciasta :)
OdpowiedzUsuńpyszności :) ja tam uwielbiam drożdżówki :D
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi się moja mama, kiedy zawsze w soboty wypiekała duże ilości takich pieczonych drożdżówek :)
OdpowiedzUsuńZdolna bestia z Ciebie! ;) Ja się boję robić zawijane- jestem pewna, że pacnąłby przy przekładaniu na ziemię. Po prostu jestem pewna! Też lubię takie lekko kwaśne zestawienia. No dobra, daj już ten kawałeczek do spróbowania!
OdpowiedzUsuńciachem się częstuj!:) a jeszcze w samozachwyt wpadnę od tych komplementów:P Ja za to jestem pewna, że poradziłabys sobie z tym drożdżowym cudem:)
Usuńmusi pięknie pachniec :)
OdpowiedzUsuńmusi bajkowo pachniec :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie plecioneczki:)
OdpowiedzUsuńale jak upiekę to kto to zje? :( bo sama nie wsunę!
OdpowiedzUsuńzawsze można się z kimś podzielić albo zrobić mniejszą porcję, czy w formie drożdżówek:)
Usuńwygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńPiękny wypiek ;) Przepadam za drożdżowymi słodkościami :) Pyszności
OdpowiedzUsuńTaki smaczny, domowy wypiek zawsze znajdzie dużo amatorów:)
OdpowiedzUsuńDo kawy idealny!
OdpowiedzUsuńWszystko co dobre w jednym:-) Drożdżowce uwielbiamy:-)
OdpowiedzUsuńDomowe wypieki są najznakomitsze :) To nie to samo, co kupione w cukierni :) A ciasta drożdżowe są fenomenalne !
OdpowiedzUsuńPasuje do tej pory roku, zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńkuszący wypiek
OdpowiedzUsuńAle super to ciasto ;)
OdpowiedzUsuńOj on to do mnie przemawia <3 A obiecałam sobie ostatnio, że koniec ze słodkościami :D Chyba jednak spróbuję go zrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, a jeżeli lubisz poczytać dobrą książkę, to zapraszam do mnie :)
ja też ciągle mówię, że koniec ze słodyczami i średni mi to wychodzi:)
Usuńdobrą książkę bardzo lubię, świetnie umila czas, ale ostatnio coraz mniej czasu mam by po nią sięgnąć ale od czego są jeszcze leniwe weekendy:D
Narobiłaś mi ochoty na coś słodkiego :-)
OdpowiedzUsuńHa ha wiedziałam, że zawijaniec zwycięży! Pychota, wygląda bardzo smakowicie :D
OdpowiedzUsuńjabłka sliwki i cynamon tego mi potrzeba :)
OdpowiedzUsuńPyszne jesienne ciacho!
OdpowiedzUsuńO mniam, pysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńboskie połączanie:)
OdpowiedzUsuńNie powiem gdzie mi uciekł język na widok tego zawijańca ;)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się wzorowo. Lubię drożdżowe zawijańce, choć zawsze mam stresa czy mi sie udadzą, póki co chba tylko dwa razy mi nie wyszły ładne (strucle z makiem na święta - zły przepis i moja niewiedza).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wspaniałe połączenie... chętnie wpadnę do Ciebie na kawkę z kawałeczkiem takiego cudeńka ;)!
OdpowiedzUsuńale apetyczny zawijaniec:)
OdpowiedzUsuń