Ostatnio różnie wstawiam posty na bloga, a to za
sprawą tego, że dużo dzieje się w moim życiu, ale to nie znaczy, że nie gotuję.
Wręcz przeciwnie, staram się od czasu do czasu wyczarować smaczne posiłki, bo w końcu coś
jeść trzeba. Choć nie
będę ukrywać, że moją kuchnię ostatnio zdominowały głównie dania w miarę szybkie.
To też ma swoje plusy – będę mogła Wam pokazać (zresztą po raz kolejny), że aby dobrze zjeść, nie trzeba siedzieć pół
dnia w kuchni albo korzystać z gotowych półproduktów. Szkoda tylko, że nie zawsze mam czas usiąść i napisać post.
Teraz natomiast przejdę do meritum, czyli
przepisu, który chcę Wam dzisiaj przedstawić. Bułeczki nie są skomplikowane, a
także niezbyt czasochłonne. Wyszły mi mięciutkie, a farsz tylko je
podkreślił. Podobne miałam okazję zjeść w tegoroczne wakacje na Jarmarku
Dominikańskim i do tej pory zbierałam się z ich przyrządzeniem. Mogę Wam, więc śmiało powiedzieć, że nie
pożałujecie, gdy je zrobicie! Są syte, więc idealnie nadają się na śniadanie
tzw. w locie.
Ciasto:
0,5 kg mąki
1 jajko
1 szklanka mleka
5 dag świeżych drożdży (pół opakowania)
½ łyżeczki cukru
½ łyżeczki soli (do smaku)
2 płaskie łyżki masła
Farsz:
1 mała cukinia
3 małe pomidory
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
15 dag pieczarek
Sól
Pieprz
½ łyżeczki słodkiej papryki
¼ łyżeczki ostrej papryki
1,5 płaskiej łyżki koncentratu
Przygotowanie:
- Ciasto: Drożdże rozkruszyć, zasypać cukrem. Odstawić na chwilę pod przykryciem w ciepłe miejsce do rozpuszczenia. Mleko zletnić. Rozpuścić w nim drożdże. Do miski dodać rozczyn, mąkę, jajko, sól oraz rozpuszczone masło. Zagnieść ciasto. Odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
- Farsz: cukinię, cebulę i paprykę pokroić w kostkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skorki, pozbyć się nasienia. Drobno pokroić. Czosnek posiekać. Pieczarki pokroić w półtalarki. Posolić i popieprzyć do smaku. Smażyć na odrobinie oleju do miękkości warzyw. Doprawić słodką i ostrą papryką oraz koncentrat. Ostudzić.
- Urwać kawałek ciasta. Rozciągnąć na dłoni. Na środek ciasta nałożyć farsz. Skleić i formować okrągłe bułeczki. Piec w 180 stopniach ok. 20-25 minut.
Smacznego,
Anulla
super pomysł! bułki lubię, leczo też...a tu dwa w jednym:))
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie ;) bardzo fajny pomysł ;)
OdpowiedzUsuńświetne te bułeczki, wow!
OdpowiedzUsuńale super! Nie pomyślałam, żeby to, aż tak skoncentrować :D Super! :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na bułeczki:)
OdpowiedzUsuńOstatnio jem głównie takie bułki, tylko robimy z mamą różne nadzienia :) są najlepsze kiedy nie ma się za dużo czasu, wiem coś i tym :)
OdpowiedzUsuńdokładnie!:) poświeci się czas jednego wieczora i ma się od razu na śniadanie i by zabrac ze sobą:)
Usuńprzepis swietny :) a prostota w wykonaniu tylko zacheca do uch wykonania :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bułeczki! Wypasione;)
OdpowiedzUsuń2 w 1 , ale smakowicie ;)
OdpowiedzUsuńO jaa, świetny i pyszny pomysł! :) Uwielbiam leczo. <3
OdpowiedzUsuńAniutko świetny pomysł na podanie leczo! Szczerze mówiąc pierwszy raz widzę bułki z leczo. Uwielbiam tą węgierską potrawę i na pewno wypróbuję Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńJa też widzę takie bułeczki po raz pierwszy, muszą smakować obłędnie;)
Usuńi są świetne!:)
Usuńbardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńświetne bułeczki :) uwielbiam takie nadziewane!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię faszerowane bułeczki - idealnie nadają się na drugie śniadanie, nawet kanapek nie trzeba robić:)
OdpowiedzUsuńŚwietne:)
OdpowiedzUsuńPyszne! Świetny pomysł na energetyczne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńgenialna jesteś!:) bułeczki musiały smakować rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńJa dziś mam leczo, ale na talerzu:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na takie bułeczki.
Wniosek nasuwa się jedynie jeden, nawet brak czasu nie powoduje tego, że jesz byle co, bo bułki wyglądają bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńbo ja nie lubię jeść byle czego i siegam po śmieciowe jedzenie w ostateczności. dlatego staram sie zawsze kombinować albo robić jedzenie na 2-3 dni:)
UsuńJakie fajne te bułeczki i powiem Ci że bardzo fajny pomysł na nie :))
OdpowiedzUsuńAle pomysłowe! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bułeczki z leczo zawsze chętnie kupowałam je w piekarni ale takie domowe muszą być jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńRewelacja porywam jedną!
OdpowiedzUsuńależ ja bym chciała , żeby mi ktoś taką pysznie nadziana bułę upiekł :)
OdpowiedzUsuńzawsze gdy mam się zabrać za ciasto drożdżowe - wydaje mi się , że dużo czasu mi to zajmie - wiem to głupie , bo Ty tak sobie "w biegu" takie drożdżówy pieczesz :)
też kiedyś myślałam, że przygotowanie ciasta drożdżowego zajmuje dużo czasu, ale w erze robotów kuchennych to szybki wypiek, a wtedy gdy ono rośnie wystarczy przygotować farsz, formułuje się je raz dwa, a pieką się już same:)
Usuńbuły z niespodzianka ;D
OdpowiedzUsuńDla mnie super! Lubię bułeczki ze słonym farszem :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że bardzo ciekawa propozycja :-)
OdpowiedzUsuńAle fajne:-) A jak pachną...:-)
OdpowiedzUsuńTrochę pracy, ale warto :)
OdpowiedzUsuńKonkretnie nadziane :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się poczęstowała... dziś "jestem w locie" :)
OdpowiedzUsuńojej, ale fajny pomysł! na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuńŚwietne! i nadziane:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysl, buleczki na pewno pyszne :)
OdpowiedzUsuńBułek nadzianych leczem jeszcze nie widziałam, mega pomysł!
OdpowiedzUsuńA wiesz co? Awersja na leczo mi przeszła w te lato- już nawet raz je zrobiłam :D Twoje bułki też bym wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńTo widzę, że postępy robisz!:) a bułki polecam:)
UsuńSuper bułeczki! Lubię takie pomysłowe dania :)
OdpowiedzUsuńTe bułki są idealne dla mnie - na (jak to okreliłaś) szybkie śniadanie w locie. U mnie także ostatnio tyle obowiązków, że nawet nie mam czasu zajrzeć na blogi;/ Ale jak to sama powiedziałaś - coś zjeść trzeba - więc kuchnię tak czy owak trzeba odwiedzać - nawet po tę oklepaną kanapkę;)
OdpowiedzUsuńdokładnie!:) a ja żeby zaoszczędzić czas następnego dnia przygotowałam bułeczki od razu z nadzieniem:)
UsuńWiem kochana, że też jesteś zalatana, zresztą ja ostatnio nadrabiałam braki z 5 ostatnich dni jak wstawiałam post na bułki:)
moja mama gotowała leczo w słoiczki :) chyba podkradnę jej jakiś słoiczek i potem sobie machnę takie bułeczki :)
OdpowiedzUsuńPo prostu nadziane bułeczki :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł.
OdpowiedzUsuńWspaniałe... pysznie nadziane :)
OdpowiedzUsuńFajna propozycja. Czy leczo ze słoika się nada?
OdpowiedzUsuńtak nada się:)
Usuń